Za sprawą kolegi Roberta budują mi garderobę :-)
Data dodania: 2010-05-06
Kiedyś dziwiłam się jak znajomi mówili mi, że ciągle coś zmieniali na etapie wykańczania. A teraz sama to robię. Tak więc za sprawą mojego "doradcy" od szaf ... zamiast szafy w sypialni będę miała z mężulkiem gardrobę. Właśnie dzisiaj ją zaczęli budować. Musieli oczywiście rozebrać kawałek ułożonej już podłogi ... na szczęście to tylko panele. No i pojawił się kolejny problem - w garderobie potrzebne jest światło, które tam nie było przewidziane ale na szczęście jutro ma wdepnąć elektryk i coś pomyśleć, żebym do garderoby nie musiała wchodzić z latarką.
I jeszcze widok od wejścia